Łysienie plackowate (alopecia areata) to jedna z przyczyn utraty włosów. Choroba bierze swój początek w okresie dzieciństwa lub u osób młodych, poniżej 30 roku życia. Zwykle pojawia się niespodziewanie, a jej przebieg trudno jest przewidzieć. Spotykana jest zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn.
PRZYCZYNY
- Okazuje się, że u ok. 10-40% pacjentów problem łysienia pojawił się już kiedyś w rodzinie. Poza tym, u 20% pacjentów stwierdza się także schorzenia tarczycy, w tym chorobę Hashimoto oraz immunologiczne zapalenie tarczycy. Można więc, wnioskować, że przypadłość wynika z problemów hormonalnych, stanów zapalnych czy genetyki,
- Łysienie plackowate niekiedy współistnieje z bielactwem czy atopowym zapaleniem skóry.
- Najczęściej łysienie uznawane jest za chorobę z autoagresji z dominującą odpowiedzią komórkową, a poatochemizm i konkretne przyczyny powstawania nie zostały poznane.
- Współcześnie uważa się, że to keranocyty mieszków włosowych są nad wyraz wrażliwe na różnego rodzaju bodźce, dopływające ze środowiska zewnętrznego.
- Jeszcze inne dane dowodzą, że łysienie plackowate może mieć związek z obecnością Helicobacter pylori.
MECHANIZM
Kluczem do procesu chorobowego jest stan zapalny. Za jego przyczyną komórki układu immunologicznego dopływają do mieszków włosowych, wydzielają odpowiednie substancje, których zadaniem jest obrona komórek gospodarza przed niebezpieczeństwem. Oczywiście, w naszym domyśle są to chorobotwórcze drobnoustroje, choć bywa, że i nasze komórki się mylą. Atakują wówczas komórki tkanki skóry i doszczętnie je niszczą. W przeciwieństwie do łysienia bliznowaciejącego, w tym przypadku nie powstaje tkanka łączna włóknista, blokująca mieszki włosowe, lecz na miejscu starej tkanki skóry, tworzy się nowa – taka sama jak poprzednio, a mieszki włosowe zostają zachowane w najwłaściwszej postaci. W związku z tym, utrata włosów jest całkowicie odwracalna. Po wyleczeniu stanu zapalnego, mieszki włosowe znów stają się aktywne. Dysfunkcja wytwarzania włosów, o przebiegu nie bliznowaciejącym często pojawia się u osób nie wykazujących problemów ze zdrowiem.
DIAGNOSTYKA
- W obrazie klinicznym stwierdza się obecność „łysych placków”.
- Utrata włosów szerzy się obwodowo i dotyka jedynie włosów posiadających barwnik. Włosy siwe nie wypadają.
- Czasem można zauważyć delikatny, czerwony rumień.
- Ujścia mieszków włosowych nie wykazują cech atrofii (zaniku). Mieszki włosowe zostają w pełni zachowane.
- Na obrzeżach ognisk zapalnych znajdują się włosy połamane i ewidentnie uszkodzone (tzw. włosy wykrzyknikowe).
- Cechą wskazującą na obecność schorzenia jest tzw.:”objaw Renbocka”, czyli odrost włosów w miejscach podrażnionych lub stymulowanych.
- Pacjent na ogół odczuwa na głowie świąd i pieczenie.
- Zauważalne są również zmiany w obrębie płytki paznokcia. Pojawiają się pęknięcia, pobruzdowania lub wgłębienia.
Wśród schorzenia występuje kilka typów choroby.Wszystkie objawiają się przewlekłym i nawrotowym przebiegiem.Rokowania często są niepomyślne. Rozpoznanie stawia się na podstawie obrazu klinicznego.Celem potwierdzenia diagnozy konieczna jest biopsja, czyli pobranie fragmentu skóry i poddanie go analizie histopatologicznej. Pomocne jest też badanie na obecność bakterii, wirusów i grzybów. Choroba wykazuje skłonności do remisji.
LECZENIE
Znaczną poprawę przynosi leczenie farmakologiczne. Skuteczne okazują się być doogniskowo aplikowane kortykosteroidy oraz immunoterapia.
Wszystko fajnie tylko nie wiadomo czy jedna choroba wpływa na powstanie drugiej czy może jest jakiś jeden czynnik, który powoduje obie. Bo mam zarówno chorobę Hashimoto, a teraz zaczynam też łysieć i to po papiesku, z gniazdkiem na czubku głowy. To podobno łysienie plackowate i jeden lekarz proponował mi już przeszczep, oczywiście za kasę. Ale mam nadzieję, że uda się temu jakoś zaradzić bez wielkich kosztów.